Seryjny złodziej zwłok opisał wszystko w setkach zeszytów. Rysował mapki, obserwował policję

Śledczy ujawniają szczegóły dotyczące zatrzymania 54-letniego Dariusza R. z Gdańska, podejrzewanego o kradzieże zwłok z cmentarzy. Mężczyzna miał drobiazgowo opisywać cały proceder, a także posługiwać się noktowizorem.

Podejrzany o serię kradzieży zwłok z pomorskich cmentarzy jest 54-letni mieszkaniec Gdańska, były milicjant. Nie był wcześniej notowany, pracował. Nie miał żony ani dzieci. Policjanci po jego zatrzymaniu określili, że prowadził "wędrowny" tryb życia, dużo poruszał się pieszo. CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Jak podaje "Uwaga" TVN, w pokoju Dariusza R. funkcjonariusze policji znaleźli setki zeszytów, w których mężczyzna zapisywał szczegóły związane z kradzieżami zwłok. Posługiwał się przy tym własnymi określeniami - cmentarze nazywał "burdelami", groby - "melinami", a kradzieże - "polowaniami". W zeszytach umieszczał również mapki miejsc, w których ukrywał zwłoki. Według ustaleń "Uwagi", Dariusz R. miał posługiwać się także noktowizorem, co miało pomóc mu w unikaniu patroli policji podczas jego nocnych akcji.

Mężczyzna został zatrzymany w listopadzie w lesie niedaleko cmentarza Srebrzysko, w asyście pomorskich antyterrorystów. Funkcjonariusze wiedzieli, że może być niebezpieczny. Okazało się, że miał przy sobie wojskowe noże. Według nieoficjalnych informacji mógł działać nawet kilkanaście lat.

Policjantom udało się odnaleźć niektóre z wykradzionych szczątków. Były one zakopane w foliowych workach w lesie. Do poszczególnych worków były przyczepione tabliczki nagrobne. CZYTAJ WIĘCEJ>>>