Dziś uwaga większości była skupiona na tym, co działo się w Warszawie. O rasistowskich hasłach na Marszu Niepodległości pisały nawet zagraniczne media. Jednak do prawdopodobnie najbardziej szokujących scen doszło dziś nie w stolicy, lecz we Wrocławiu. Środowiska narodowe organizowały tam "Marsz Patriotów".
Na wydarzeniu przemawiali m.in. wielokrotnie odwoływany przez przełożonych w kościele były ksiądz, znany z wygłaszania ksenofobicznych haseł, a także narodowiec skazany na karę więzienia (zamienioną na dozór elektroniczny) za spalanie kukły Żyda. I tym razem nie zabrakło rasistowskich haseł czy wezwań typu "śmierć wrogom ojczyzny".
Doszło też jednak do konfrontacji, przede wszystkim z uczestnikami i uczestniczkami manifestacji antyfaszystowskiej.
Jedna z uczestniczek została uderzona w głowę płonącą racą i jej włosy zajęły się ogniem. Trafiła do szpitala - opisuje inna aktywistka Marta Lempart. "Na szczęście tomografia wykazała, że z głową wszystko w porządku - w każdym razie w sensie medycznym. Poparzenia są nieprzyjemne, ale nie bardzo groźne. Niedługo wychodzę" -napisała w komentarzu sama poszkodowana.
Z kolei na nagraniu, opublikowanym m.in. przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych widać, jak tłum atakuje słownie kobietę, a jeden z uczestników demonstracji skrajnej prawicy niemal ją atakuje.
"Podpalić ją ku**w", "spalić ku**ę" - krzyczy tłum. W tle słychać przemówienie byłego księdza.
- Policja! - wzywa pomocy spanikowana i otoczona kobieta.
- Za**b ją, ku**ę - zachęcają ludzie w tłumie, gdy jeden z mężczyzn konfrontuje kobietę. Na nagraniu widać, że tuż obok stoją policjanci.
- Jak ci się nie podoba, to wy**aj z Polski! - krzyczy kolejny mężczyzna.
Szarpaniny i okrzyki "Wypie***ć ku**y" słychać tez na innym nagraniu, zamieszczonym na Twitterze. "Jestem naprawdę przerażony, po tym co zobaczyłem. Koszmar" - pisze Maciej Wrabec, który opublikował filmik.
Całą blokadę marszu można obejrzeć tutaj:
"Obchody" 11 listopada relacjonowała też dokładnie wrocławska "Gazeta Wyborcza" >>>