Mój Kościół nie miesza się do polityki” – taką parafrazą słów prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka zapowiadamy na okładce najnowszego numeru rozmowę z nim zatytułowaną „Kościół nie miesza się do polityki”. Wywiad wywołał w internecie lawinę hejtu na Księdza Prymasa
- czytamy w oświadczeniu redakcji "Tygodnika Powszechnego".
Jest to dla nas bolesne. Spośród hejtujących i „oburzonych” wypowiedziami Prymasa niewielu zadało sobie trud przeczytania ze zrozumieniem i bez uprzedzeń całej rozmowy. Tym bardziej nam przykro, że podstawą do ataków stał się również odredakcyjny tytuł umieszczony na okładce. Jakby słowo „mój” we współczesnej Polsce mogło oznaczać już tylko stan posiadania, osobność i wyłączność, a nie utożsamienie z całością i odpowiedzialność za nią
- dodają dziennikarze gazety.
W kolejnych zdaniach redakcja podkreśla, że metropolita gnieźnieński mówi o swojej diecezji i Kościele "mój", bo czuje się za niego odpowiedzialny. Podobnie może zrobić każda osoba, która czuje się członkiem wspólnoty.
Jak daleko zabrnęliśmy w naszych podziałach, jeśli dla tak wielu z nas słowo „mój” przestało w przestrzeni publicznej oznaczać poczucie odpowiedzialności i troskę. Ubolewamy więc i przepraszamy Księdza Prymasa, że okładkowy tytuł naraził go na tak małoduszne ataki
- zaznacza redakcja.
W rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" prymas Polski przyznał m.in., że organizowane co roku w Gnieźnie modlitwy w intencji uchodźców gromadzą coraz mniej wiernych.
Hierarcha złożył też jednocześnie bardzo mocną deklarację wobec duchownych sprzeciwiających się przyjęciu imigrantów. "Jeśli usłyszę, że w Gnieźnie odbywa się jakaś manifestacja antyuchodźcza, i że na to wybierają się moi księża, to mówię krótko: każdy, który tam pójdzie, będzie suspendowany" - powiedział. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
***
25 października 2015 roku PiS wygrało wybory parlamentarne w Polsce. Jak oceniacie dwa lata rządów tej partii? Piszcie do nas – listydoredakcji@gazeta.pl