Robert J., który miał zdaniem śledczych zamordować i oskórować w 1998 r. 23-letnią Katarzynę Z., trafi do jednoosobowej celi dla niebezpiecznych więźniów - informuje "Gazeta Wyborcza". Komisja penitencjarna uznała, że Robert J. może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa w areszcie.
Według informacji "Gazety Wyborczej" w śledztwie badany jest też wątek nauczyciela Roberta J. ze szkoły średniej, którego podejrzany miał odwiedzać w domu po lekcjach. Mieszkanie nauczyciela było kilka lat temu przeszukane w związku z zabójstwem Katarzyny Z., mężczyzna miał być także obserwowany przez śledczych. Jak podaje "GW" obu mężczyzn miała łączyć bliska więź, od kilku lat jednak nie byli ze sobą w kontakcie.
Robert J. został zatrzymany przez policję 4 października. Miał dokonać morderstwa w domku na obrzeżach Krakowa, gdzie sprawca torturował, zabił i oskórował 23-letnią studentkę. Fragmenty ciała kobiety znaleziono na początku 1999 roku, kiedy wplątały się w śrubę napędową statku na Wiśle. Przez lata sprawa była niewyjaśniona.
Czytaj więcej na krakow.wyborcza.pl>>>