Przepychasz się po bilet, a na drodze staje ci kanar. Znacie to? Sąd powiedział, czy miał prawo

Zziajany, cudem dopadasz drzwi autobusu. Wskakujesz do środka z masą bagaży. Udało się! Jednak zanim zdążysz ruszyć po bilet, na drodze staje ci kanar. Dostaniesz mandat? Według łódzkiego sądu - nie.

Sąd Rejonowy w Łodzi orzekł, że kontroler nie ma prawa ukarać mandatem osobę, która wsiada do komunikacji miejskiej bez biletu. Podróżny musi mieć czas, aby go kupić.

Nieugięty kontroler

Decyzja sądu to finał historii z 9 grudnia 2014 r., kiedy to podróżna w ostatniej chwili wpadła do tramwaju ostatnimi drzwiami bez biletu. Miała ze sobą wiele bagaży, ponieważ wracała zza granicy. Nie chciała jednak jechać bez biletu, więc z odliczoną gotówką ruszyła do motorniczego. Na jej nieszczęście pojawił się kontroler, opisuje "Gazeta Prawna".

Nie wysłuchał tłumaczeń kobiety i wystawił mandat w wysokości 270,40 zł. Kobieta odmówiła podpisania, a gdy otrzymała sądowy nakaz zapłaty, złożyła sprzeciw. 

Trzy lata walki

Spółka była niewzruszona. Według niej, podróżny musi jak najszybciej kupić bilet po wejściu do środka transportu. Jak zapewniał pełnomocnik przewoźnika, kontrolerzy sprawdzają czy pasażer nie wykazuje chęci kupienia lub skasowania biletu. Dopiero po upewnieniu się dokonują kontroli.

Łódzki Sąd Rejonowy wstawił się za poszkodowaną. Zachowanie kontrolera zostało uznane za niewłaściwe, a ukaranie podróżnej za bezpodstawne. Decyzję poparł fakt, że kobieta wsiadła do zatłoczonego tramwaju ostatnimi drzwiami, dźwigając dużą ilość bagaży.

Pasażer nie ma realnej możliwości zamanifestowania, że wsiada do tramwaju bez biletu z zamiarem jego zakupienia. Nie można oczekiwać od podróżnych, aby w takiej sytuacji głośno obwieszczali wszystkim pasażerom, że kierują się do kabiny motorniczego w celu zakupu biletu (...)

- czytamy w uzasadnieniu.

Więcej o: