"Tędy pani nie przejdzie. Taki mamy klimat". 90. miesięcznica katastrofy smoleńskiej

Przed Pałacem Prezydenckim zbierają się uczestnicy kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Turyści i mieszkańcy Warszawy narzekają na środki ostrożności.

Tradycyjnie, jak każdego 10. dnia miesiąca, odprawiona jest msza w Archikatedrze św. Jana na Starym Mieście. Potem uczestnicy uroczystości przechodzą w Marszu Pamięci Krakowskim Przedmieściem przed Pałac Prezydencki, gdzie odbywają się modlitwy i przemawia prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Policja zabrania podchodzić do barierek. Ludzie krzyczą "Jarosław!" - donosi reporter Gazeta.pl Tomasz Golonko.

"Tak nas widzi świat"

- Ludzie są rozzłoszczeni tym, że nie mogą przejść np. pod Zamek Królewski. Turyści nie wiedzą, co się dzieje, pytają warszawiaków, jak mają dojść na drugą stronę Krakowskiego Przedmieścia - relacjonował przed marszem nasz reporter Tomasz Golonko.

- Policja do kobiety z dzieckiem: "tędy pani nie przejdzie. Taki mamy klimat". Kobieta na to: "To zły klimat w takim razie" - dodał reporter Gazeta.pl.

"Armagedon. Jestem przestraszona, bo myślałam, że jest zamach. Jeżeli tak obchodzicie śmierć prezydenta, to bardzo smutna pamięć" - mówiła turystka ze Szkocji.

Nasz reporter spotkał też na miejscu turystkę na wózku. - Była przerażona, otoczona przez policję nie chciała rozmawiać - relacjonuje Golonko. Jej mąż prosił funkcjonariuszy, by ich przepuścili. Ci na szczęście się zgodzili. 

- Widać, że ta kobieta nie miała zielonego pojęcia, co tu się dzieje. Inni komentowali: tak nas widzi świat - dodaje Golonko.

Jak podaje nasz reporter, policjanci proszą o dokumenty m.in. tych kontrmanifestantów, którzy np. głośno krzyczą. Gdy ktoś stawia opór lub kładzie się na ziemi, zostaje wyniesiony.

"Jest pan winien dzieleniu nas"

Na Placu Zamkowym odbywała się też kontrmanifestacja Obywateli RP. - Jest pan winien rozbiciu narodu, naszej jedności, jest pan winien narastaniu przemocy słownej, legislacyjnej, stawianiu barierek. Dzieleniu nas - mówiła jedna z uczestniczek manifestacji zwracając się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Stowarzyszenie Obywatele Solidarnie w Akcji chciało z kolei zorganizować manifestację pod pomnikiem Bolesława Prusa. Działaczom uniemożliwiła to policja, twierdząc, że nie mają na to zgody.

Wystarczy kilka minut, żeby uratować komuś życie. Nie musisz nawet wychodzić z domu. Wystarczy, że...