Noworodek znaleziony przy śmietniku w Szczecinku. Ślady krwi na parapecie

Zakrwawionego noworodka znalazła kobieta obok śmietnika przy ul. Armii Krajowej w Szczecinku. Natychmiast wezwała pogotowie i policję. Lekarze walczą o życie dziecka.

Jak podaje lokalny portal iszczecinek.pl, policja dostała zgłoszenie krótko przed godziną 10. Noworodka zauważyła kobieta wychodząca z sąsiedniego bloku. Dziecko było zakrwawione, miało jeszcze pępowinę. 

Na szczęście kobieta jest pielęgniarką. Zajęła się dzieckiem do czasu przyjazdu pogotowia.

 

Policjanci na jednym z parapetów bloku zauważyli ślady krwi. Funkcjonariusze ustalają, co dokładnie wydarzyło się przy ul. AK. Policja nie udziela informacji w tej sprawie.

Reporter TVN24 rozmawiał z mężem kobiety, która znalazła dziecko. – Płakał i ruszał się, jak go znaleźliśmy. To chłopczyk. Był jeszcze owinięty pępowiną. Zawinęliśmy go w kocyk - opowiadał mieszkaniec Szczecinka.

TVN24 podaje, że stan dziecka jest ciężki. - Jest w inkubatorze, ale oddycha samodzielnie – poinformował stację dyrektor medyczny szpitala w Szczecinku Marek Ogrodziński.

W mieszkaniu narkotyki

Noworodek ma zostać przetransportowany do szpitala w Koszalinie. Matka dziecka jest na oddziale ginekologicznym szpitala w Szczecinku. Portal iszczecinek.pl informował, że po dramatycznym odkryciu kobieta była w mieszkaniu.

Według RMF FM matki noworodka pilnują w szpitalu policjanci. Zatrzymany został natomiast ojciec dziecka. Stacja podaje, że w mieszkaniu pary na pierwszym piętrze znaleziono narkotyki. 

Śledczy będą wyjaśniać czy noworodek został przez rodziców wyrzucony przez okno.

Potrzebujesz wezwać pomoc? Czy wiesz, jak prawidłowo korzystać z numerów alarmowych?

Więcej o: