Z pięciorgiem dzieci i przyczepą mknął autostradą A2 pod prąd. I nie zrobił tego przez pomyłkę

Wielkopolscy inspektorzy ITD zatrzymali na autostradzie A2 peugeota z przyczepą pędzącego pod prąd. Kierowcę pojazdu ukarano mandatem w wysokości 1000 złotych.

Zagubionego kierowcę zatrzymano w środę wieczorem w okolicach Konina - informuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Osobowy peugeot z przyczepą mknął wówczas autostradą A2 w przeciwnym kierunku jazdy. Pozostałe samochody, jadące prawidłowo, były zmuszone do nagłej zmiany pasa ruchu.

Do zatrzymania doszło na pasie awaryjnym przy bramie wyjazdowej z autostrady. Okazało się wtedy, że w samochodzie jest dwoje dorosłych obywateli Niemiec wraz z pięciorgiem małych dzieci. Kierowca miał tłumaczyć inspektorom, że nie miał pieniędzy na opłatę za przejazd i chciał zawrócić, by dojechać do najbliższej stacji paliw, oddalonej o ok. 30 km.

Kierowca został dwukrotnie przebadany alkomatem - najpierw przez ITD, a następnie przez przybyły na miejsce patrol policji. Oba badania wykazały, że kierujący był trzeźwy. W rezultacie został więc ukarany jedynie mandatem w wysokości 1000 złotych za stworzenia zagrożenia na drodze.

Kobieta przechodzi przez przejście dla pieszych. Nagle wjeżdża w nią suzuki. Za kierownicą 82-latek

Więcej o: