Do zdarzenia doszło w Wilkowicach, gdzie policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z prywatnych domów - ze zgłoszenia wynikało, że nietrzeźwa kobieta opiekuje się 7-letnim dzieckiem. Badanie alkomatem potwierdziło, że 38-latka miała w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu - czytamy na stronie policji.
W mieszkaniu przebywali jeszcze dwaj mężczyźni i 23-latka w zaawansowanej ciąży; ich zachowanie wskazywało na to, że mogli się znajdować pod wpływem alkoholu. Ponieważ grupa stawała się coraz bardziej agresywna w stosunku do policjantów, mundurowi wezwali na miejsce pogotowie, które miało zbadać ciężarną.
W czasie badania w karetce kobieta zaatakowała lekarza, który udzielał jej pomocy. Jak się okazało, miała w organizmie 2 promile alkoholu. Dwaj mężczyźni naruszyli natomiast nietykalność cielesną funkcjonariuszy.
Sprawcy zostali szybko obezwładnieni i trafili do policyjnego aresztu. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej lekarza usłyszy także 23-latka. Wobec 38-letniej kobiety, która w stanie nietrzeźwości sprawowała opiekę nad dzieckiem, zostanie natomiast skierowana do sądu sprawa opiekuńcza