Jak powiedział rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, najczęściej interweniowali strażacy z Małopolski i Śląska, ale także z Warmii i Mazur.
Działania strażaków, jak twierdzi rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej, polegały przede wszystkim na wypompowywaniu wody z piwnic, zabezpieczaniu tych obiektów przed zalaniem, a także patrolowaniu wałów przeciwpowodziowych czy też ich umacnianiu i podwyższaniu. Usuwano również kilkaset połamanych drzew. Te działania, jak wyjaśnia Paweł Frątczak, prowadzono nie tylko na południu, ale także w województwach kujawsko-pomorskim i mazowieckim.
Według informacji PSP, w 25 miejscach w całej Polsce rzeki przekroczyły stany alarmowe. 17 takich miejsc jest w województwach małopolskim i śląskim. Jak dodał Paweł Frątczak, nie ma jednak zagrożenia powodziowego. Wciąż jednak obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne IMGW - do godziny 12.00 dla województwa śląskiego, a do 20.00 - dla województwa małopolskiego.
Prognoza pogody dla południa Polski nie jest dobra. Co prawda w ciągu dnia możliwe są przejaśnienia i przerwa w intensywnych opadach deszczu, ale wieczorem spodziewany jest kolejny front ze wschodu. Z mapy radarowej wynika, że opady spodziewane są w nocy z piątku na sobotę.
Kolejne opady na południu Polski spodziewane są w nocy Fot. www.weatheronline.co.uk/
W Krakowie po południu maksymalnie tylko plus 12 stopni. W sobotę i w niedzielę w ciągu dnia 13 stopni, do tego chmury i niestety również deszcz.