Polski marynarz zginął podczas manewrów na Bałtyku. Wpadł do wody, nie udało się go uratować

Żołnierz polskiej Marynarki Wojennej zginął podczas ćwiczeń w szwedzkim porcie Karlskrona - ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa. Nie są na razie znane bliższe okoliczności wypadku.

Do zdarzenia doszło w piątek późnym wieczorem w czasie tzw. fazy portowej manewrów Northern Coasts. Dwóch polskich żołnierzy wpadło wtedy do wody. - Udało się ich wydobyć i rozpocząć akcję ratującą życie. Obu przewieziono do szpitala. Jednego z nich nie udało się uratować - powiedziała Polskiemu Radiu rzecznik Bazy Szwedzkiej Marynarki Wojennej w Karlskronie.

Nie są na razie znane bliższe okoliczności w jakich doszło do wypadku.

Bandery opuszczone do połowy

Kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie i polskiemu dowództwu wyraził w specjalnym oświadczeniu szef szwedzkiej Marynarki Wojennej Jens Nykvist. W porcie w Karlskronie bandery wszystkich jednostek opuszczono do połowy masztów.

Drugi z marynarzy poszkodowany w wypadku przebywa w szpitalu w Karlskronie. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Rodzina marynarza, który zginął, została poinformowana o wypadku przez polskie władze wojskowe.

Ćwiczenia Northern Coasts

W manewrach Northern Coasts bierze udział 49 okrętów z 16 krajów. Polska Marynarka Wojenna wysłała do Szwecji dwa okręty uderzeniowe, niszczyciel min oraz trzy trałowce. W ćwiczenia zaangażowanych jest w sumie 5 tysięcy żołnierzy.

Do wypadku doszło w porcie Karlskrona:

Potrzebujesz wezwać pomoc? Czy wiesz, jak prawidłowo korzystać z numerów alarmowych?

Więcej o: