Wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej. Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata
- tłumaczą organizatorzy tego wydarzenia. Podkreślają, że modlitwa odbędzie się, w Święto Matki Bożej Różańcowej "ustanowione po wielkiej bitwie pod Lepanto, gdzie flota chrześcijańska pokonała wielokrotnie większą flotę muzułmańską ratując tym samym Europę przed islamizacją". Wierni mają się modlić m.in. w intencji ochrony przed islamizacją i nawrócenia.
- Jako katolicy chcemy wziąć udział w duchowym działaniu na rzecz przyszłości naszego kraju i całego świata - wyjaśnia Lech Dokowicz z Fundacji Solo Dios Basta, jeden z organizatorów wydarzenia.
Jak zapowiada Maciej Bodasiński, drugi z organizatorów, wzdłuż całej granicy Polski wyznaczone zostaną specjalne strefy modlitwy. Będzie ich trzy i pół tysiąca, co kilkaset metrów. To w nich zgromadzą się wierni, aby odmawiać różaniec. Bodasiński podkreśla, że wydarzenie może "budzić skojarzenia" z budowaniem muru, ale ich intencją jest zburzenie murów.
Z kolei w Telewizji Republika sprecyzował, że do otoczenia granic potrzeba 1 mln - 1,5 mln osób. Jego zdaniem taka frekwencja jest możliwa.
Milion Polaków tego dnia stanie na granicy, by wyznać wiarę, by się przyznać do naszej historii
- podkreślił.
W program zaangażowały się już dwadzieścia dwie diecezje położone przy granicach Polski. W każdej z nich wyznaczeni zostaną księża - koordynatorzy. Na morzu modlitwę odmówią rybacy w kutrach, na Bugu - kajakarze.
Do udziału w wydarzeniu zachęcił biskup Artur Miziński, sekretarz Episkopatu Polski. Zapisy oraz informacje na stronie internetowej: www.rozaniecdogranic.pl.
Takiego mostu nie ma w żadnym innym miejscu na świecie