"»Bo gdy Titanic tonął, to też orkiestra grała«... Jeśli tak jest, to»tefałeny« przegrały walkę o rząd dusz i żadna propaganda tego nie zmieni" - napisał publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemiewicz.
W ten sposób skomentował wyniki oglądalności głównych serwisów informacyjnych w najatrakcyjniejszej z perspektywy reklamodawców grupie telewidzów w wieku 16-49 lat.
Problem w tym, że Ziemkiewicz odnosił się do spadków oglądalności. Wyniosły one w tej grupie: "Fakty" TVN spadek o 1,6 proc., "Wydarzenia" Polsatu spadek o 15,3proc., "Wiadomosci" TVP spadek o 29,2 proc., "Teleexpress" TVP spadek o 21,1proc., "Panorama" TVP spadek o 29,3 proc.
Najwyraźniej Ziemkiewicz nie zauważył, że komentuje spadki. A te były zdecydowanie największe w telewizji publicznej.
Internauci szybko zwrócili uwagę Ziemkiewiczowi, że - najdelikatniej mówiąc - coś mu się pomyliło, np. minusy z myślnikami.
Po kilku godzinach publicysta spróbował wytłumaczyć swój wcześniejszy wpis: "Naprawdę Pan nie rozumie? Od lat walą w PiS, są najbardziej oglądanym dziennikiem, a PiS tylko rośnie. Dla beki i sportu oglądają, jak DTV!".
Jak podały Wirtualnemedia.pl, liderem oglądalności wśród programów informacyjnych w sierpniu były "Fakty" TVN. Wszystkie dzienniki zanotowały spadki oglądalności, a najwięcej straciły: „Panorama”, „Teleexpress” i „Wiadomości”.