17-letnia Kinga mieszkała w Domu Dziecka „Stanica” w Katowicach. Uciekała z niego kilkukrotnie, jednak - jak mówi matka zaginionej - "ostatnio wszystko było w porządku".
Nastolatka zniknęła 23 lipca o godz. 19.20. Wyszła z domu zapalić papierosa i do tej pory nie ma z nią kontaktu.
Córka bardzo dobrze opiekowała się swoim dzieckiem. Nigdy go nie zostawiała, chyba że pod moją opieką. Co się teraz zdarzyło, nie wie nikt
- przyznaje pani Hanna w rozmowie z “Dziennikiem Zachodnim”.
Od tej pory nie logowała się również w mediach społecznościowych.
W dniu zaginięcia Kinga była ubrana w szarą koszulkę, czarne leginsy oraz białe sportowe buty. Wyszła z domu, zabierając ze sobą kolorową torebkę. Dziewczyna ma 175 cm wzrostu i piwne oczy.
Wszyscy, którzy mają informacje mogące pomóc w odnalezieniu nastolatki, proszeni są o kontakt ze śląską policją (z funkcjonariuszami Komisariatu I Policji w Katowicach przy ul. Żwirki Wigury 28), bądź z Fundacją ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 116 000. Można również w tej sprawie napisać na adres: itaka@zaginieni.pl.