Pan Maciej, który mieszka w miejscowości Charzykowy (woj. pomorskim), od kilku dni angażuje się w usuwanie szkód po nawałnicach, które niespełna dwa tygodnie temu przeszły nad północną Polską. Mężczyzna organizuje m.in. jedzenie, wodę, paliwo i sprzęt do cięcia gałęzi oraz drzew.
Dwa dni temu mężczyzna pochwalił się sytuacją, która spotkała go na jednej ze stacji paliw. - Tankowałem dzisiaj paliwo w bańki do pił i agregatów. Pan z auta na tablicach PO... coś tam zapytał dla kogo i po co a dlaczego itd. W tym czasie zatankował swoje auto. Następnie poszedł zapłacić - opisuje Maciej Siuda.
Okazało się, że mężczyzna zapłacił również za paliwo do pił mechanicznych.
Pan Maciej swoją relację uzupełnił o zdjęcie mężczyzny. - Nie chciał się przedstawić. Powiedział tylko powodzenia i do widzenia - podkreśla.
Zobacz także: Zarobek na tragedii? W Koronowie po nawałnicach woda droższa o połowę. Spółdzielnia tłumaczy
Przypomnijmy: gwałtowne burze i wichury siały spustoszenie w niemal całej Polsce. Zginęło 6 osób, a ponad 50 zostało rannych, w tym 12 strażaków. Zniszczonych zostało 3 688 budynków, a także 30 tysięcy hektarów lasów i prawie 8 mln metrów sześciennych powalonych drzew. Wśród miejscowości, które najbardziej ucierpiały w wyniku potężnych nawałnic, jest m.in. znajdująca się w Borach Tucholskich wieś Rytel.