Jak poinformowała Bożena Wysocka z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, naprawy linii energetycznych trwają jeszcze w trzech województwach. W województwie pomorskim bez prądu jest nadal ponad 15 tys. odbiorców, na Kujawach i Pomorzu 3,5 tysiąca, a w Wielkopolsce ponad 600.
W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, około 50 zostało rannych. Silny wiatr uszkodził dachy prawie 3 tysięcy zabudowań, w tym ponad 2 tys. mieszkalnych. Zniszczonych zostało 38 tysięcy hektarów lasów.
Od 10 sierpnia strażacy w całej Polsce interweniowali ponad 21 tysięcy razy przy usuwaniu skutków burz. W działaniach ratowniczych wzięło udział łącznie ponad 73 tysiące strażaków i ponad 16 tysięcy pojazdów pożarniczych.
- Sytuacja w powiatach jest stabilna, ale wiele zostało jeszcze do zrobienia - powiedział rzecznik pomorskiej straży pożarnej Łukasz Płusa. Poinformował, że dojazd do każdej pomorskiej miejscowości został przywrócony. Aktualnie strażacy starają się, by drogi były przejezdne na całych szerokościach.
Dyrektor Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski powiedział, że mamy do czynienia z największą klęską w historii polskiego leśnictwa.
Zniszczonych zostało 44 tysiące hektarów lasu, a łączna objętość powalonych drzew wynosi ponad 8 milionów metrów sześciennych - powiedział Tomaszewski.
Jak relacjonuje reporter TOK FM Michał Janczura, który był na konferencji Lasów Państwowych, samo przywrócenie lasów na terenie nadleśnictwa toruńskiego to koszt 440 milionów złotych.
Ponad 200 milionów złotych odszkodowań może w związku z nawałnicami wypłacić PZU. Eksperci oceniają, że pozostali ubezpieczyciele mogą wypłacić drugie tyle. Te szacunki nie uwzględniają szkód samorządowych, na przykład w budynkach użyteczności publicznej czy ubezpieczonych lasów.
Dyrektor do spraw obsługi szkód w PZU Grzegorz Goluch poinformował, że dotąd do firmy wpłynęło 17 tysięcy zgłoszeń, a ich docelową liczbę szacuje się na około 30 tysięcy.
Gmina Rytel, która najbardziej ucierpiała podczas nawałnicy, zaapelowała w sieciach społecznościowych o pomoc dla ekip usuwających szkody a także dla mieszkańców. Najpilniej potrzebne są piły, agregaty, wodery oraz batony energetyczne.
Mieszkańcom można także pomóc finansowo. Sołectwo podało na Facebooku numer konta, na które można przelewać pieniądze z dopiskiem "NAWAŁNICA".