Andrzej Duda powiedział, że ma nadzieję, iż da się "odwrócić niekorzystne zmiany w systemie dowodzenia".
Są różne koncepcje, są różne wizje, ale jestem przekonany, że wszyscy politycy w Polsce, i ci, którzy sprawują władzę, i co w opozycji, rozumieją, że najważniejsze jest dobro wspólne. A dobro wspólne to Rzeczpospolita, której niewyjętą częścią jest polska armia.
To jest armia Rzeczypospolitej Polskiej. To nie jest niczyja armia prywatna
- grzmiał prezydent Duda.
Zapewnił, że jako zwierzchnik sił zbrojnych ma "wolę współdziałania". - Rozumiem funkcję najwyższego zwierzchnika sił zbrojnych. Jestem przekonany, że moim obowiązkiem jest stać na straży wartości - podkreślił. - Staram się tę rolę wypełniać jak najlepiej. Będę to czynił przez całą swoją służbę - dodał.
W czasie przemówienia Dudy obok stał szef MON, Antoni Macierewicz. W tle tegorocznego Święta Wojska jest ich konflikt. Niewykluczone, że prezydent - mówiąc o "prywatnej armii" - nawiązał do zarzutów opozycji, dotyczących zawłaszczania armii przez Macierewicza. Z wojska odeszło za jego czasów wielu dowódców. Mianowani są nowi, zdaniem krytyków mniej doświadczeni, ale bardziej skłonni z Macierewiczem pracować.
"Armią Macierewicza" nazywane są przez oponentów PiS Wojska Obrony Terytorialnej.
ZOBACZ ZDJĘCIA ZE ŚWIĘTA WOJSKA 15 SIERPNIA 2017:
Niebo nad Warszawą rozdarł huk myśliwców. Wielka defilada z okazji Święta Wojska >>>
W tym roku 15 sierpnia nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich w Siłach Zbrojnych RP. Wnioski o nominacje przedstawił Dudzie Antoni Macierewicz.
W ocenie Prezydenta, trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarzają warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich
- przekazało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent postawił Macierewiczowi warunek. Oczekuje, że BBN razem z MON będą mogły razem pracować nad systemem dowodzenia polską armią.
Już wcześniej mówiło się o konflikcie obu polityków. Duda słał do Macierewicza listy. Komentatorzy żartowali o "polityce epistolarnej". Prezydent skarżył się, że nie otrzymał od szefa MON odpowiedzi na dotychczasowe pisma. Wśród adresatów "do wiadomości" znalazła się premier Beata Szydło.
W jeszcze innych pismach domagał się informacji na temat obsady ataszatów wojskowych w państwach sojuszniczych Polski, na temat tworzenia Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu oraz Wojsk Obrony Terytorialnej.
Czytaj więcej na temat listów Dudy >>>
Polecamy też: Wiemy, co Ziobro za zamkniętymi drzwiami mówił o Andrzeju Dudzie. Był wściekły. "Judasz!" >>>