Człowiek jest bezradny wobec potęgi i sił natury. Z pokorą stajemy wobec tego faktu w momentach dla nas najboleśniejszych. Czy mogliśmy uczynić coś jeszcze, aby tego uniknąć, aby temu zapobiec?
- pyta przewodniczy ZHR w specjalnym liście, który napisał po tragedii.
To pytanie zadaje sobie wiele osób. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej zarządził po tragedii miesięczną żałobę. To czas smutku, ale też refleksji nad tym, co na obozach można poprawić. Beata Szydło już zapowiedziała kontrole w miejscach wypoczynku dzieci.
A co planuje sam ZHR? Jak mówił w rozmowie z reporterem "Faktów" Adam Kralisz, przewodniczący Okręgu Łódzkiego ZHR, zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość. Chodzi o to, by wzmocnić bezpieczeństwo, ale by obozy harcerskie zachowały swoją specyfikę.
Będzie harcerstwo i będą obozy. Nie zrezygnujemy z obozów. Obóz jest kwintesencją harcerstwa
- zadeklarował w "Faktach" Robert Kowalski z ZHR.
Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej odpiera też zarzuty dotyczące niezapewnienia dzieciom bezpieczeństwa.
"Po otrzymaniu sygnału o możliwości zagrożenia na obozie, instruktorzy podjęli działania przygotowujące do ewakuacji" - czytamy. - "Około godziny 23 rozpoczęła się burza i zawiadomiono służby ratownicze. W nocy instruktorzy zrealizowali plan ewakuacji obozu i starali się zapewnić dzieciom opiekę psychologiczną oraz odpowiedni komfort oczekiwania na pomoc. Zebrali z obozu koce i śpiwory oraz rozpalili ognisko" - opisano.
"Obóz został zatwierdzony w Kuratorium Oświaty zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi przepisami. Kadrę stanowili wychowawcy posiadający odpowiednie uprawnienia do pełnienia funkcji wychowawczych" - tłumaczą.
W przepisach nie jest określone, kiedy kierownik obozu ma go przerwać. Musi jednak monitorować ostrzeżenia pogodowe i - w razie czego - powiadomić odpowiednie służby. Z oświadczenia ZHR wynika, że tak właśnie się stało.
Oświadczenie wydała też Łódzka Chorągiew Harcerek ZHR. Poprosiła o modlitwę za zmarłe.
Z tego miejsca chcemy również prosić o wstrzemięźliwość w wydawaniu osądów, krzywdzących komentarzy, powtarzania zasłyszanego opisu wydarzeń oraz zamieszczaniu w sieci informacji na temat osób poszkodowanych i ich obrażeń.
Rozumiemy, że emocje wszystkich są duże, uszanujmy jednak prywatność łódzkich harcerek i harcerzy i pozwólmy im w spokoju i domowym zaciszu odpocząć po tym trudnym czasie.