"Spadające gwiazdy" to okruchy skalne z kosmosu, spalające się po wejściu w atmosferę. Co roku na przełomie lipca i sierpnia orbita Perseidów - jednego z najbardziej znanych i spektakularnych rojów meteorów - przecina orbitę Ziemi.
W tym roku meteory można oglądać od 13 lipca do 26 sierpnia, jednak w prawdziwy deszcz spadających gwiazd zobaczymy w nocy z 12 na 13 sierpnia. Tej nocy będzie można zobaczyć nawet 100 meteorów na godzinę.
Perseidy najlepiej oglądać tam, gdzie obserwacji nieba nie zakłóca miejskie oświetlenie. Można je zobaczyć gołym okiem - najlepiej przygotować sobie wygodne miejsce do leżenia, leżak, koc lub karimatę.
Dzięki serwisowi lightpollutionmap.info można znaleźć najdogodniejszy punkt w swojej okolicy - im ciemniejszy kolor mapy, tym lepiej będzie widać gwiazdy.
Mapa zanieczyszczenia świetlnego Fot. lightpollutionmap.info
Mieszkacie na wsi? Super! Będziecie widzieć meteory bardzo wyraźnie. Nie masz jak ruszyć się z miasta? Pojedźcie tam, gdzie jest mniej świateł metropolii. Już kilkanaście kilometrów zrobi dużą różnicę.
Jest jednak dobra wiadomość dla tych, którzy nie mogą wybrać się nawet na taką wycieczkę: najjaśniejsze, najbardziej atrakcyjne Perseidy będą widoczne nawet w centrum Warszawy. Dobrze jest zabrać ze sobą koc albo leżak i wygodnie patrzeć z niego na niebo.
Tym bardziej, że Warszawa i inne duże miasta starają się wyjść na przeciw chcącym podziwiać meteory. W sobotę wieczorem zgaśnie oświetlenie wielu dużych obiektów, co pozwoli lepiej widzieć nocne niebo. Wyłączone zostanie m.in. podświetlenie Stadionu Narodowego i mostów na Wiśle. W stolicy obserwację jak co roku organizuje Centrum Nauki Kopernik.
Oczywiście możliwość oglądania deszczu meteorów zależy nie tylko od światła, ale też od pogody. Niestety, według aktualnych prognoz w sobotę wieczorem nad większościową kraju będzie pochmurno. Jednak pogoda może się zmienić, dlatego warto śledzić dokładne prognozy dla miejsca, w którym chcielibyśmy oglądać Perseidy.