Swoje filmowe podsumowanie Owsiak zamieścił wczoraj na Facebooku. Nagranie rozpoczął od nawiązania do wtorkowego materiału "Wiadomości" TVP, które określiły Woodstock mianem "najbardziej obskurnego festiwalu świata", twierdząc, że to dokładny cytat z brytyjskiego "Daily Star".
Owsiak mówił z kolei, że poprawne tłumaczenie to "najbardziej nieprzyzwoity festiwal". Wymienił przy tym również wiele innych informacji, jakie pojawiły się we wspomnianym artykule, a które "Wiadomości" po prostu przemilczały. Jak np. to, że Warszawa odmówiła w tym roku wsparcia, które zaoferowali niemieccy strażacy.
Ziemiec musiał się tłumaczyć. Burza w sieci po materiale "Wiadomości" >>>
Później Owsiak zwrócił się osobiście do Krzysztofa Ziemca, który zapowiadał w "Wiadomościach" wspomniany materiał. Przypomniał mu, że poznali się lata temu w radiowej Trójce, gdzie odpowiadali razem za "solidne, wiarygodne dziennikarstwo".
Krzychu, piliśmy nawet razem wódkę na przyjęciach, a ja opowiadałem tobie o swoich podróżach. A ty słuchałeś tego
- wspominał Owsiak. - Podziwiałem twoją dzielność, kiedy ratowałeś dzieci z opresji - dodał, nawiązując do pożaru z 2008 roku, w czasie którego Ziemiec został ciężko poparzony.
I powiem ci tylko jedną rzecz: brałeś udział w tym momencie w niezwykle zmanipulowanej wiadomości. Od początku do końca, od złego tłumaczenia gazety, poprzez mówienie, że są tacy, którzy określają Przystanek Woodstock jako nieprzygotowany organizacyjnie
- kontynuował szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Krzysztof, porzuć ten podły zawód w tym miejscu, w którym jesteś. Znajdź coś innego, przyzwoitego. Tak, żebyś mógł znowu ze mną rozmawiać o podróżach i żebym mógł się z tobą napić wódki
- powiedział na zakończenie Owsiak. - Krzychu, nie wolno kłamać - dodał. Nie bez znaczenia była także scenografia, w której wygłosił swoje oświadczenie: zrobił to na tle specjalnie przerobionego logo "Wiadomości".