Statek Żeglugi Gdańskiej "Danuta" wykonywał rejs pasażerki na Motławie, w okolicy kładki na Ołowiankę.
Na opublikowanym przez trójmiejska "Gazetę Wyborczą" nagraniu widać, że kapitan - widząc opadająca kładkę - najpierw zwalnia, a później... przyspiesza. Statek przepływa pod nią w ostatniej chwili, niemal zahaczając o konstrukcję.W tym czasie wielu pasażerów było na górnym pokładzie.
Kapitan został od razu ukarany nagraną, a sprawą zajęła się policja. Teraz sprawa trafiła do prokuratury - podaje Radio ZET.
Śledztwo prokuratorskie dotyczy "sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu wodnym zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób".