W marcu tego roku gen. Ścibor-Rylski skończył równo sto lat. Mimo sędziwego wieku i braku sił, jak co roku wziął udział w państwowych obchodach 73. rocznicy zrywu 1 sierpnia. W poniedziałek pojawił się Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie prezydent Andrzej Duda wręczał dziś ordery i odznaczenia państwowe.
Swoje przemówienie generał wygłosił na stojąco. W ustaniu na nogach pomagali mu harcerze, a w pewnym momencie nawet dyrektor muzeum Jan Ołdakowski.
Gen. Ścibor-Rylski długo dziękował wszystkim za przybycie i pamięć. Wyraził też swoją wdzięczność pod adresem Lecha Kaczyńskiego, który jako prezydent stolicy zainicjował budowę Muzeum Powstania Warszawskiego. - On najlepiej czuł, co powstańcy przeżywali - przekonywał generał. Zwrócił się też z osobistym przekazem do młodych uczestników rocznicowych uroczystości.
Nie wiecie co to jest, przelewać krew za wolność. Całe szczęście. Może nigdy nie doczekacie się takich strasznych, okrutnych dni, jakie nasze pokolenia miało możność przeżyć
- mówił powstaniec, który podzielił się na koniec smutną refleksją.
Żegnam was. Na pewno jest to moje ostatnie spotkanie z wami. 100 lat to wielkie przeżycie, to największa radość, jaką człowiek może otrzymać od Boga
- powiedział wyraźnie wzruszony generał.
Trwa spotkanie z powstańcami. Jeden zwraca się wprost do Dudy. "Powiem panu, dlaczego się boję" >>>