10-latek przebywał z babcią w okolicy ul. Rybackiej w Karpaczu. W pewnym momencie chłopiec oddalił się, a babcia straciła go z oczu - opisuje lokalny portal 24jgora.pl.
Gdy kobiecie nie udało się go odnaleźć, zgłosiła zaginięcie policji. Akcja trwała około godziny. Pomagali w niej także strażacy, strażnicy leśni i ratownicy GOPR.
Niestety okazało się, że chłopiec utonął. Jego ciało znaleziono w sztucznym zbiorniku przy tamie na rzecze Łomnica, w okolicy ul. Rybackiej.
Na miejsce przyjechała prokuratura. RMF FM podaje nieoficjalnie, że 10-latek był chory na autyzm.