W całym kraju manifestacje. A senator PiS widzi tam bolszewickie upiory i ubeckie wdowy

Senator PiS Waldemar Bonkowski nie jest postacią szerzej znaną. Postanowił zabłysnąć w trakcie nocnej debaty nad forsowaną przez PiS ustawą o Sądzie Najwyższym.

Senator zabrał głos na temat protestów w obronie niezależności sądów, które odbywają się w całym kraju:

Obserwuję, kto tam chodzi na te demonstracje. Tam chodzą stare upiory bolszewickie, ubeckie wdowy chodzą, oczadzeni chodzą i chodzą jeszcze pożyteczni idioci, panie Borusewicz

Bonkowski zwrócił się do wicemarszałka z PO, Bogdana Borusewicza. - Był pan dla mnie autorytetem. Chodziłem na demonstracje w Gdańsku, na wszystkie. A dziś pan się chyba pogubił - zakończył.

Borusewicz odpowiedział Bonkowskiemu: - Panie, którego nazwiska nie wymienię, bo nie mam ochoty. Ja się nie pogubiłem. Niepotrzebnie pan mnie popierał, bo ja poparcia od takich ludzi jak pan nie potrzebuję i nie potrzebowałem - powiedział.

Kim jest Bonkowski

Na stronie Senatu można przeczytać, że Bonkowski w 1977 r. ukończył Zasadniczą Szkołę Zawodową Centralnego Związku Spółdzielni Pracy w Gdańsku w specjalności stolarz tapicer. Prowadził własną działalność gospodarczą, zajmował się m.in. stolarstwem, handlem, gastronomią, produkcją mączek rybnych i pasz. Prowadzi 400-hektarowe gospodarstwo rolne.

W latach 2006–10 i 2014–15 był radnym Sejmiku Województwa Pomorskiego, pełnił funkcję jego wiceprzewodniczącego. Należy do Polskiego Związku Katolicko-Społecznego.

Jest członkiem Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości.

"Granica się przelała", "Te hasła są dla nas", "Bo nie ma tu polityków". Dlaczego młodzi protestują?

Więcej o: