Pani Jadwiga urodziła się w 1905 r. w Lublinie. W dzieciństwie mieszkała przez jakiś czas w Sankt Petersburgu, gdzie była świadkiem wybuchu rewolucji październikowej. Ukończyła Gimnazjum Sióstr Urszulanek i studia pedagogiczne. Była księgową, przed wojną pracowała też w redakcji "Kuriera Lubelskiego", potem w Izbie Rzemieślniczej.
W czasie okupacji niemieckiej aresztowano jej brata, który po tygodniowym więzieniu w obozie na Majdanku został zwolniony, a następnie ponownie aresztowany przez Niemców w Krakowie. Zmarł w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie.
Pani Jadwiga była również świadkiem przewożenia słynnego obrazu „Bitwa pod Grunwaldem”, który wówczas trzeba było ukryć przed nazistami. W 1952 roku wyszła za Antoniego Szubartowicza, weterana bitwy pod Monte Cassino.
1 sierpnia 2015 r., po śmierci 109-letniej Jadwigi Młynek z Kalisza, została najstarszą Polką. 16 października 2015 roku ukończyła 110 lat. Tego dnia jej wiek został oficjalnie potwierdzony przez Gerontology Research Group i portal Najstarsi Polacy, czyli organizacje naukowe zajmujące się badaniami nad zdrową starością i długowiecznością.
W ubiegłym roku uroczyście obchodziła 111. urodziny. 7 marca 2017 roku, jako pierwsza lublinianka została uhonorowana Medalem 700-lecia miasta przez Prezydenta Krzysztofa Żuka.
Życie człowieka na tej Ziemi nie jest proste ani łatwe. Trzeba stale się dokształcać i doskonalić. Z pomocą Boga, szukać piękna, dobra i prawdy, a zło niszczyć i łamać
- takie było motto pani Jadwigi.
Ostatnie miesiące spędziła w Domu Pomocy Społecznej w Lublinie przy ulicy Ametystowej, gdzie zmarła w czwartek o godz. 14. Zapytana w kwietniu tego roku o to, co według niej w życiu jest najważniejsze, odpowiedziała z przekonaniem: „Miłość”.
Czytaj więcej w lubelskiej "Gazecie Wyborczej"