22-latek krzyczał "Polska dla Polaków" i bił. Zmasakrował twarz przypadkowej kobiecie w Lublinie

Mężczyzna zaatakował nieznajomą na przejściu dla pieszych przy dworcu PKS w Lublinie. 58-latka ma połamane kości twarzy. Prokuratura mówi, że pobicie mogło mieć tło rasistowskie, ale ustalono, że mężczyzna był też agresywny w stosunku do kobiet we własnym domu.

Agresywny mężczyzna zaatakował w środku dnia, na przejściu dla pieszych w pobliżu skrzyżowania ul. Podzamcze z al. Tysiąclecia w Lublinie. Ofiarą była przypadkowa 58-latka. Po tym ataku trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami. Jak podaje lokalny "Kurier Lubelski", ma połamany nos, szczękę i oczodół. 

Policjanci, którzy jechali na miejsce ataku, zauważyli mężczyznę uciekającego w kierunku stacji benzynowej. Szybko go złapali. Okazało się, że to 22-latek z gminy Niemce. To właśnie usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała. Jak ustalili funkcjonariusze, ten młody człowiek zaczepił wcześniej w pobliżu dworca PKS dwie inne kobiety. - Nie potrafił w racjonalny sposób wyjaśnić, dlaczego zaatakował - opisują policjanci.

Więcej przekazała "Kurierowi Lubelskiemu" rzeczniczka prokuratury okręgowej Agnieszka Kępka. Jak powiedziała, mężczyzna myślał, że 58-latka jest Ukrainką, a w czasie ataku krzyczał "Polska dla Polaków". Mylił się, ofiara była Polką.

22-latek trafił do aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia. Przy okazji śledczy ustalili, że wcześniej terroryzował matkę i siostrę.

Kobieta przechodzi przez przejście dla pieszych. Nagle wjeżdża w nią suzuki. Za kierownicą 82-latek

Więcej o: