Czy w Prokuraturze Rejonowej w Pucku doszło do rażących zaniedbań? To wyjaśni teraz Prokuratura Krajowa na polecenie Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.
Chodzi o śledztwo dotyczące Mariusza Sz. Mężczyzna jest oskarżony o przetrzymywanie przez dwa lata żony w piwnicy, wielokrotne gwałty na niej, znęcanie się nad ich córkami – dwuletnią i czteroletnią. Mariusz Sz. miał także molestować starszą z dziewczynek.
Sprawę nagłośniła w ostatnich dniach Katarzyna Włodkowska, dziennikarka "Dużego Formatu", która opisała koszmar, przez jaki przeszła żona Mariusza Sz.
W tej okropnej, ciemnej piwnicy zamykał mnie na kłódkę. W nocy otwierał, związywał ręce, nogi i wtedy gwałcił. Po wszystkim bił mnie po głowie. (...) Nawet spałam w tej piwnicy związana i czekałam, aż mnie rano rozwiąże. Wtedy wychodziłam, robiłam dzieciom śniadanie i obiad, którego nie mogłam zjeść. Z głodu byłam zmuszona jeść z wiaderka naszego psa Pinia. Były dni, że musiałam spać w lesie
- czytamy w reportażu Katarzyny Włodkowskiej.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, w latach 2011-2013 Prokuratura Rejonowa w Pucku mimo wstrząsających relacji ofiary trzykrotnie umarzała śledztwa i odrzucała zażalenia kobiety. Teraz PK przyjrzy się ówczesnym decyzjom asesor Małgorzaty K. i z-cy prokuratora Bartłomieja K.
"Z analizy akt sprawy wynika, że decyzje zapadały przedwcześnie i były nieuzasadnione" - twierdzi prokuratura.
Ostatecznie w lutym ub.r. pucka prokuratura wszczęła śledztwo ws. Mariusza Sz. W listopadzie do Sądu Okręgowego został skierowany akt oskarżenia.
Mężczyzna jest oskarżony m.in. o fizyczne i psychiczne znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad żoną i dwiema córkami w latach 2006-2010, wielokrotne gwałcenie żony i umożliwianie gwałtów innym osobom, a także uśmiercenie psa poprzez jego zagłodzenie.
Mariusz Sz. przebywa w areszcie. Prokurator domaga się dla mężczyzny kary łącznej 25 lat więzienia. Wyrok zostanie ogłoszony w środę.