Telewizja Polska poinformowała na początku tygodnia, że nabyła prawa do formatu "Name The Tune", na podstawie którego produkowany jest program "Jaka to melodia". TVP będzie program produkować sama, a nie, jak dotychczas, zlecać zewnętrznej firmie.
Według medialnych doniesień w TVP pojawił się pomysł, by do programu wprowadzić pieśni patriotyczne. Zaprzeczał jednak temu prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Pod znakiem zapytania stanęła też dalsza obecność w show prowadzącego Roberta Janowskiego.
"TVP nie zrezygnowała ze współpracy z Robertem Janowskim przy realizacji programu „Jaka to melodia”. TVP złożyła panu Janowskiemu bardzo korzystną ofertę współpracy przy tej audycji" - zapewniło biuro prasowe Telewizji Polskiej.
Wszystko wskazuje na to, że Janowskiego w nowej odsłonie "Jaka to melodia" widzowie już nie zobaczą. - TVP wykupiło prawa do amerykańskiego formatu "Name That Tune", jednak prawa do tytułu "Jaka to melodia" ma tylko i wyłącznie firma Media Corporation, która do tej pory produkowała ten format. Jeżeli nie ma programu "Jaka to melodia", którego Robert przez 19 lat był twarzą, to... nie ma też Roberta - mówiła Monika Janowska, menagerka artysty w rozmowie z Plotek.pl.
Do całego zamieszania w ironiczny sposób odniósł się aktor Wiktor Zborowski. Wpis aktora opublikowała Krystyna Janda. W rozmowie z portalem Plotek.pl Zborowski potwierdził, że wpis jest jego autorstwa i ma charakter "sarkastyczny".
"Zwrócona narodowi TVP, oczyszcza się. Głównie z widzów. Program "Jaka to melodia" oglądało średnio ok. 4 milionów widzów. Program "Jaka to patriotyczna lub kościelna melodia" może liczyć (moim zdaniem) na ok. 400 tys." - napisał Zborowski.
Jak dodał, "3,6 mln targowiczan, komunistów, złodziei, łotrów, barbarzyńców, obarczonych genem zdrady, wymagających specjalnej troski, zdrajców narodu, UBywateli, koderastów i innego gorszego sortu, zostało "sczyszczonych"".
"To dobra zmiana, oczekiwana, potrzebna" - podsumował Zborowski.