Informację o poszukiwaniu dysków potwierdził w czwartek rano rzecznik Sądu Okręgowego, Tomasz Adamski. Jak wówczas mówił, były to tylko kopie, a nie oryginały, stąd ich ewentualna utrata miała pozostać bez wpływu na toczący się proces.
Mimo to sąd zdecydował zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Kilka godzin później wspomniane dyski odnalazły się - w kasie pancernej sądu, o czym poinformował ten sam rzecznik. - Wszczęto procedurę zmierzającą do ustalenia osób odpowiedzialnych za powyższe zaniedbania - powiedział Adamski, cytowany przez TVN24.
Równolegle minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do prezes gdańskiego sądu z prośbą o pełną informację w tej sprawie. Poinformował o tym na Twitterze rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.