Mika Brzeziński poinformowała dzisiaj, że jej ojciec, prof. Zbigniew Brzeziński, zmarł w szpitalu Falls Church pod Waszyngtonem. Doradca byłego prezydenta USA Jimmiego Cartera do spraw bezpieczeństwa narodowego odszedł w wieku 89 lat. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Śmierć profesora Zbigniewa Brzezińskiego na chwilę połączyła polskich polityków. Wyrazy żalu pojawiają się ze stron różnych obozów politycznych. Pożegnali go m.in. prezydent Andrzej Duda, Jarosław Gowin, Tomasz Siemoniak i Leszek Balcerowicz.
Były prezydent Jimmy Carter również pożegnał swojego bliskiego współpracownika. W oświadczeniu zaznaczył, że "Zbigniew Brzeziński przez ponad cztery dekady stanowił ważną część naszego życia".
Prof. Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie w 1928 roku. Po wojnie studiował w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. W 1977 roku został mianowany przez prezydenta Jimmiego Cartera na stanowisko doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego. To z jego inicjatywy Stany Zjednoczone wydały miliardy dolarów na wsparcie afgańskiej partyzantki podczas sowieckiej inwazji na początku lat 80-tych. Po odejściu z Białego Domu był wpływowym ekspertem waszyngtońskich ośrodków analitycznych i aktywnym recenzentem amerykańskiej polityki zagranicznej. Jego poglądy polityczne były bliskie demokratom. W 1995 roku został odznaczony Orderem Orła Białego.