Zasadzka kiboli na A1. Mieli grać drogowców. Za pazuchą rękawice do walki, maczety, młotki

Na autostradzie A1 w woj. łódzkim mogło dojść w sobotę do krwawej bijatyki. Kibice jednej z drużyn zaplanowali atak na kibiców innego klubu. Misterny plan kiboli udaremniła jednak łódzka policja.

Maczety, kije, młotki, kominiarki, pojemniki z gazem łzawiącym, rękawice do walki, ochraniacze na zęby i naklejki imitujące tablice rejestracyjne - to wszystko znaleźli policjanci przy pseudokibicach zatrzymanych w sobotę przy autostradzie A1 na terenie pogranicza powiatów łęczyckiego i łowickiego.

Funkcjonariusze zatrzymali 22 mężczyzn w wieku od 22 do 36 lat. Mężczyźni planowali atak na kibiców konkurencyjnego klubu, którzy mieli przejeżdżać tą trasą na mecz w Lubawie. Policja skierowała na miejsce zwiększone siły po tym, jak dostała informację o planowanym napadzie. W akcję zaangażowano ok. 100 policjantów.

Mieli szczegółowy plan

Mężczyźni planowali przedostać się na autostradę od strony lasu, a pomóc w tym miało im przecięcie siatki odgradzającej pasy jezdni od leśnego kompleksu. Pseudokibice mieli ze sobą kaski, odzież ochronną i znaki - najprawdopodobniej chcieli zatrzymać autobus z kibicami konkurencyjnego klubu pod pretekstem prac drogowych.

Kibole na widok funkcjonariuszy zaczęli uciekać w głąb lasu, doszło też do próby zepchnięcia radiowozu i próby potrącenia jednego z policjantów. Ostatecznie pseudokibiców udało się zatrzymać.

Jak podaje policja, większość zatrzymanych pseudokibiców była już wcześniej notowana. Jeden z zatrzymanych był już skazany za inne przestępstwo i był poszukiwany, bo nie stawił się do więzienia.

Więcej o: