Do sieci trafiło kilka nagrań bójki o różnej długości. Widać na nich, jak trzy gimnazjalistki kopią, uderzają rękami w głowę i wyzywają nastolatkę. - "Wstawaj k***a, wstawaj! - krzyczy w pewnym momencie jedna z napastniczek.
Zajściu przyglądają się inni uczniowie, jednak żaden nie rusza na pomoc zaatakowanej. Część osób wręcz zachęca do przemocy. "Za...eb jej kopa w łeb", "a masz ten najlepszy moment, jak ona ją wyj...ała? Wyślij mi to na fejsie, stary" - komentują.
Policja dostała już informacje o pobiciu, funkcjonariusze zdążyli też przesłuchać mamę zaatakowanej dziewczynki. - Ustaliliśmy tożsamość wszystkich uczestników tego zdarzenia. Przesłuchujemy po kolei ich rodziców, a w poniedziałek sprawę skierujemy do sądu rodzinnego. Ze względu na trwające czynności, nie udzielamy szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Aleksandra Siewert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Według informacji udzielonych przez mundurowych pobita 14-latka odniosła ogólne obrażenia ciała. Napastniczki, które ją zaatakowały, miały 13, 14 lat. Ich motywem były "nieporozumienia pomiędzy nastolatkami".
Co na to władze? "W Gdańsku nie ma zgody na przemoc z jakichkolwiek przesłanek. Niezwykle bulwersującym jest fakt nieudzielenia pomocy poszkodowanej przez otaczającą młodzież, podżeganie i eskalowanie w wypowiedziach osób będących świadkami zdarzenia oraz niepowiadomienie służb interwencyjnych" - napisał na Facebooku wiceprezydent miasta Piotr Kowalczuk.