Wczoraj Sanepid zaczął kontrolę na komisariacie Poznań - Wilda. Zlecono ją po tym, jak policjanci zaczęli skarżyć się na ślady ukąszeń. Z początku sprawa dotyczyła tylko dwóch funkcjonariuszy, jednak do teraz zgłosiło się ich już 27. Ślady ukąszeń ma też żona jednego z nich.
Odpowiedzialny za nie jest obrzeżek gołębi, czyli tzw. "ptasi kleszcz". Jego naturalnym żywicielem są gołębie - i to prawdopodobnie przez te ptaki kleszcze pojawiły się na komisariacie. Przeprowadzono tam dezynsekcję niektórych pomieszczeń. Jednak ta okazała się nieskuteczna.
Teraz zamknięto całe skrzydło komisariatu, niewykluczona jest też dezynsekcja w domach policjantów. W akcji pomagają strażacy, a policjanci musieli przenieść się do innych części budynku.
Ukąszenia obrzeżka powodują są bolesne, na długo pozostawiają zaczerwienienie i świąd. Mogą też wywoływać reakcje alergiczne, w tym wstrząs anafilaktyczny. Obrzeżek może też przenosić drobnoustroje, jak np. pałeczki Coxiella, nie potwierdzono jednak przypadków wywołania choroby.
Czytaj więcej na poznan.wyborcza.pl>>>