Pracownik sortowni śmieci znalazł ciało nowo narodzonego chłopca. "Leżało na taśmie"

Policja i prokuratura badają sprawę śmierci noworodka, którego ciało znalazł pracownik gdańskiej sortowni.

O zwłokach noworodka na wysypisku śmieci gdańska policja została poinformowana dziś ok. godz. 12. - Pracownik znalazł je na taśmie w pomieszczeniu sortującym - mówi w rozmowie z Gazeta.pl asp. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Na miejsce przyjechała policja, a także prokurator i biegły medycyny sądowej, którzy przeprowadzili oględziny. Wszystko wskazuje na to, że zwłoki nowo narodzonego chłopca trafiły do jednego z pojemników, a potem śmieciarką zostały przewiezione do sortowni. Policja poszukuje świadków, którzy mogliby pomóc w ustaleniu tożsamości chłopca.

- Jutro zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która pomoże w ustaleniu okoliczności śmierci dziecka i wskaże ewentualne obrażenia - mówi nam prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Informację jako pierwsze podało radio RMF FM.

Zobacz także: Wystarczy kilka minut, żeby uratować komuś życie. Nie musisz nawet wychodzić z domu. Wystarczy, że...

Wystarczy kilka minut, żeby uratować komuś życie. Nie musisz nawet wychodzić z domu. Wystarczy, że...