SKW "odnalazła" nowe nagrania? "Badała je Komisja. W takim tempie za 2 lata znajdą raport"

Kontrwywiad opublikował dziś nagranie z 10 kwietnia, które przedstawia moment tuż przed odlotem Tu-154. Służba miała "odnaleźć" je w ostatnich tygodniach. - Te materiały były znane śledczym lata temu - przypomina Maciej Lasek z komisji badającej katastrofę.

"W ostatnich tygodniach oficerom udało się uzyskać nagranie, na którym zarejestrowane zostały godziny poprzedzające odlot rządowego Tu-154 do Smoleńska" - czytamy na stronie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Na opublikowanych fragmentach nagrań widać m.in. moment, kiedy prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią i częścią delegacji przyjeżdżają na lotnisko i wsiadają do samolotu.

"Odnalezienie" nagrań skomentował na Twitterze Maciej Lasek, członek pierwszej komisji badającej katastrofę smoleńską. Stwierdził, że zapisy z kamer WPL (Wojskowego Portu Lotniczego przy Okęciu - red.) był w materiałach badanych przez śledczych po 10 kwietnia.

"W takim tempie to za 2 lata 'znajdą' raport Komisji Millera" - skomentował Lasek.

Ekspert przytoczył dokładnie miejsce w Raporcie Millera, w którym mowa jest o tych nagraniach. Rzeczywiście, na stronie 74 w punkcie z działaniami komisji znajduje się "analiza zapisu kamer systemu monitorującego w WPL w zakresie realizacji przygotowania do lotu załogi samolotu Tu-154M w dniu 10.04.2010 r."

embed

"Filmy te były w materiałach komisji. Jeżeli taka jest sprawność SKW, to nie sądzę aby znaleźli coś, co byłoby w rzeczywistości ukryte" - ocenił Lasek.

Zobacz nagranie opublikowane przez SKW:

Smoleńsk. Służba Kontrwywiadu Wojskowego odnalazła nagrania z 10 kwietnia 2010 roku

Więcej o: