Dwa tygodnie temu mieszkańcy wezwali policję, bo myśleli, że ulicami Tych jeździ pijany kierowca. Na miejscu okazało się, że 72-latek, który chwilę wcześniej prowadził mercedesa, stoi obok pojazdu i "słania się na nogach".
"Policjanci nie wyczuli jednak od mężczyzny alkoholu. Mundurowym udało się uzyskać od 72-latka informację, że jest chory na cukrzycę. Stróże prawa natychmiast podali mężczyźnie do picia słodzony napój" - relacjonują funkcjonariusze.
Później, gdy na miejsce dotarła karetka, lekarze stwierdzili, że mężczyzna miał skrajnie niski poziom cukru w organizmie, "w wyniku czego miał chwilowe zaniki świadomości". A to mogło się dla niego zakończyć tragicznie.
Teraz mężczyzna i jego rodzina postanowili złożyć policjantom podziękowania: "za efektywność, błyskawicznie przeprowadzoną akcję ratowniczą, poświęcony czas i szczególną życzliwość".
Dziękujemy za trud włożony w codzienną służbę, niesienie pomocy i zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa.
„Altruizm, człowieczeństwo, wrażliwość oraz okazane wsparcie Funkcjonariuszy potwierdziło skuteczność działania naszej Policji oraz jej chęć niesienia pomocy i wsparcia zwykłemu obywatelowi w trudnych życiowych sytuacjach" - czytamy w podziękowaniach.
A TERAZ ZOBACZ: Pijany myślał, że wykiwa policję. Grubo się przeliczył