Głównie na zachodzie kraju pojawiły się wczoraj burze z silnym wiatrem, opadami deszczu, a nawet gradu. Wywołał je przechodzący przez Polskę zimny front atmosferyczny.
W okolicach Zielonej Góry zaczęło wiać już po południu. Strażacy odbierali zgłoszenia o połamanych lub wyrwanych przez wiatr drzewa - informuje "Gazeta Lubuska". Upadające drzewa uszkodziły kilka samochodów w samej Zielonej Górze. Z kolei strażacy z OSP ratowali most we wsi Łagoda. Wiatr kołysał nim tak mocno, że pojawiła się obawa zawalenia konstrukcji. Na szczęście tak się nie stało.
W Zbąszynku wichura zerwała elementy wieży obserwacyjnej przy technikum kolejowym. Spadły one dna drogę i blokowały przejazd.
Pod wieczór wichura przeszła przez kilka miejscowości w gminie Dobrodzień (woj. opolskie). Uszkodziła dachy ok. 10 domów i 40 budynków gospodarczych. Do nocy nad ich zabezpieczeniem pracowali strażacy - podaje Radio Opole. Wiatr uszkodził tam też linie energetyczne, pozbawiając część mieszańców prądu.
Strażacy odpowiadali także na zgłoszenia o uszkodzonych dachach w woj. świętokrzyskim. W powiecie staszowskim doszło do zerwania linii energetycznych - podaje kielecka "Gazeta Wyborcza".
W sumie nad ranem nawet 22 tys. gospodarstw mogło być pozbawionych prądu. Jednak dzięki naprawom już ok. godz. 8 liczba ta spadła do trzech tysięcy - podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Wg danych RBP straż pożarna interweniowała w sumie ok tysiąc razy.