Łódzka prokuratura o tej sprawie mówi niewiele, ze względu na dobro dziecka. Jak podał jej rzecznik Krzysztof Kopania, łodzianin został aresztowany i ciąży na nim zarzut "przestępstw seksualnych na szkodę kilkuletniej siostry".
"Dziennik Łódzki" więcej ustalił nieoficjalnie. Jak piszą dziennikarze, dramat dziecka miał trwać kilka miesięcy, w końcu samo zawiadomiło służby przez numer alarmowy i "opowiedziało o tym, co robi jej brat". Mężczyzna był ochroniarzem w jednym z łódzkich hipermarketów. Jeden z pracowników w rozmowie z gazetą przyznał, że człowiek ten pracował głównie na nocne zmiany i nie był lubiany w zespole.
ZOBACZ TEŻ: Jak wezwać pomoc?