Mężczyzna nurkował na wstrzymanie oddechu, tj. bez butli, a tylko w piance i z płetwami - podaje portal krakow.naszemiasto.pl. 49-latek pływał pod lodem, jednak po pewnym czasie przestał się wynurzać.
Służby ratunkowe wezwała żona nurka, która była świadkiem zdarzenia. W akcji brało udział pogotowie, policja, a także 20 strażaków. Mężczyzna był pod lodem około 1,5 godziny. Mimo reanimacji nie udało się go uratować.