Sieć obiegło zdjęcie niedźwiedzia, który szedł jak gdyby nigdy nic drogą tuż obok jadących samochodów. Jak napisała Ewa Mykuła, zdjęcie zrobił jej ojciec w Bieszczadach, na szczycie drogi z Polany do Czarnej.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie apeluje, by osoby, które zobaczą zwierzę, natychmiast to zgłaszały. - Niedźwiedź musi zostać przebadany, aby stwierdzić, co mu dokładnie jest - mówi w rozmowie z Gazeta.pl jej rzecznik Łukasz Lis. Jak dodaje, zwierzę zachowywało się nietypowo - nie bało się ludzi i nie wykazywało agresji.
Jak zaznacza Lis, zwierzę jest cały czas monitorowane. - Niedźwiedź oddalił się od miejscowości, jednak w przypadku jego ponownego pojawienia się w pobliżu ludzi podejmiemy wszelkie działania - mówi. Niedźwiedź ma zostać uśpiony i pod narkozą przewieziony do lecznicy dla zwierząt.
A TERAZ ZOBACZ: Czy wiesz, jak uratować życie swojemu psu?