- Troska o planetę jest niekompatybilna z konserwatywnym podejściem, które każe "czynić ziemię sobie poddaną". Nieważne, że przy okazji używamy najgorszego paliwa, a nasze dzieci oddychają zatrutym powietrzem - mówiła Agnieszka Holland podczas spotkania poświęconego jej nowemu filmowi “Pokot”, w którym uczestniczyła wraz z autorką literackiego pierwowzoru tego obrazu - Olgą Tokarczuk.
- Powrót do tradycji to też reakcja na współczesną niepewność - ripostowała Olga Tokarczuk. - W tym tradycyjnym pakiecie wartości mieści się bardzo specyficzne podejście do kobiet i do przyrody, która traktowana jest instrumentalnie. Tak, jakby zwracając się do konserwatyzmu można było udawać, że nie ma niepewności, internetu, wojny - oceniła.
"Pokot" to nowy film Holland na podstawie powieści "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Tokarczuk. Opowiada o serii morderstw, do których dochodzi w Kotlinie Kłodzkiej i prywatnym śledztwie, jakie w tej sprawie podejmuje pewna kochająca zwierzęta emerytka.
W przyszłym tygodniu film powalczy o Złotego Niedźwiedzia na 67. Berlinale. W poniedziałek w nowym “Centrum Premier - Czerska 8/10” jego twórczynie mówiły wiele o głównych problemach poruszanych w tym dziele: nie tylko polowaniach, i szerzej, ekologii, ale także o pozycji kobiet.
- Bałam się popaść w patos, który pojawia się, gdy mówimy o prawach zwierząt. Wiele osób odbiera to jako rodzaj szantażu moralnego. Wydało mi się, że jedynym sposobem poradzenia sobie z tym tematem, będzie omotanie go w rodzaj szaleństwa, ale też czarnego humoru - tłumaczyła Olga Tokarczuk.
- Chciałam, żeby ta książka, a potem film, skłaniały ludzi do pytania o świat. Nie tylko o myśliwych, ale szerzej o konflikt, jaki rodzi się w świecie - mówiła Tokarczuk.
Spotkanie z Holland i Tokarczuk zainaugurowało “Centrum Premier - Czerska 8/10” - nowy cykl spotkań z autorami książek, filmów czy gier komputerowych w siedzibie Agory.
Sprawdź też książkę Olgi Tokarczuk: "Prowadź swój pług przez kości umarłych" >>