W grudniu wojska rządowe odbiłaby z rąk rebeliantów ostatnie dzielnice Aleppo, a do świata docierały informacje o dramatycznej sytuacji cywilów. Wtedy prezydent Sopotu Jacek Karnowski, na wniosek rady miasta, wysłał do premier Szydło pismo z prośbą o zgodę na osiedlenie w mieście 10 sierot z Syrii. Rząd omówił - podaje Radio ZET. Urząd miasta wkrótce wyda oświadczenie w tej sprawie - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym. Na razie nie uzyskaliśmy komentarza strony rządowej. Premier Szydło i rzecznik rządu są dziś na Malcie, gdzie odbywa się nieformalny szczyt UE poświęcony imigracji.
Dowiedz się więcej:
Jak decyzję komentuje prezydent Jacek Karnowski?
- Naród Polski jest solidarny z ludźmi w potrzebie. Nam również pomagano. Pomoc potrzebującym to odruch bezwarunkowy. Ubolewam nad odpowiedzią rządu Polskiego, który wykazał się brakiem wrażliwości na dramat ludzi, będących nie ze swej winy, w potrzebie. Będziemy starali się o możliwość przyjęcia dzieci na leczenie i rehabilitację na określony czas. Mam już wstępną deklarację prezydenta Gdańska, który również chce przyjąć syryjskie dzieci na leczenie. Wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się sprowadzić i wyleczyć chociaż 10 dzieci - komentuje prezydent Sopotu Jacek Karnowski. W sprowadzeniu dzieci na leczenie pomoże Polska Misja Medyczna.
Jak MSWiA tłumaczy decyzję?
Sopocki urząd miasta przesłał nam skan odpowiedzi MSWiA na pismo prezydenta. Czytamy w nim, że "ze względów bezpieczeństwa nie ma możliwości ewakuacji" ludzi z Aleppo i okolic. W piśmie wspomniana jest koncepcja korytarzy humanitarnych - czyli przesiedleń uchodźców z państw sąsiednich. To jednak - jak tłumaczy MSWiA - nastręcza problemów organizacyjnych. Ponadto wg resortu problemem jest "ustalenie tożsamości i wyeliminowanie osób, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu Polsku". W związku z tym MSWiA sugeruje pomaganie na miejscu lub wsparcie Syryjczyków już będących w Polsce (w 2016 roku status uchodźcy otrzymało 40 obywateli Syrii).
Pismo MSWiA Fot. MSWiA / UM Sopotu
Pismo MSWiA Fot. MSWiA / UM Sopotu
Pomoc mieszkańcom Syrii jest bardzo trudna - dużo trudniejsza, niż choćby pomoc uchodźcom poza granicami kraju. Konwoje z pomocą humanitarną nie mają zgody władz syryjskich na wjazd do wschodniego Aleppo i innych oblężonych miejsc. Jest tam skrajnie niebezpiecznie i nie wszystkie organizacje międzynarodowe działają na miejscu. Można jednak wesprzeć finansowo te, które próbują to robić: Czytaj, jak pomóc Syryjczykom>>> Wesprzyj Polską Misję Medyczną> PCPM>, PAH>, UNICEF>.
Wojna w Syrii wybuchła w marcu 2011 roku. Zapoczątkowały ją protesty przeciw autorytarnym rządom Baszszara al-Asada, które były krwawo tłumione. W 2013 r. do wojny włączyli się radykalni islamiści - walczą pod banderą Państwa Islamskiego zarówno z siłami rządu, jak i z opozycyjną Armią Wolnej Syrii. Od początku konfliktu zginęło ponad 400 tys. osób. 13,5 mln Syryjczyków potrzebuje pomocy humanitarnej, 4,6 mln uciekło za granicę.
Przeczytaj też poruszający reportaż "Przez morze. Z Syryjczykami do Europy" >>