Nobel dla Owsiaka? NIE!
Kłopot za kłopotem. Spodziewana ilość focha i podniesionego ciśnienia mogłaby być bolesna. Biorąc pod uwagę fakt, że spożywam alkohol, słucham szatańskiej muzyki i organizuję błotne kąpiele na Przystanku Woodstock… kompletnie się do tego Nobla nie nadaję.
- napisał Jurek Owsiak na swoim Facebooku.
Jak pisaliśmy wczoraj, posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt zgłosiła Jurka Owsiaka i WOŚP do Pokojowej Nagrody Nobla. W rozmowie z portalem Gazeta.pl podkreśliła, że coroczna akcja Owsiaka jest ewenementem na skalę światową. CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Bywam „miluś” ale też i opryskliwy, kiedy ktoś przekracza barierę dźwięku głupotą i chamstwem.
- ocenił szef WOŚP.
To tylko czubek góry lodowej, który kompletnie wyklucza mnie z działań, jakich podjęła się Pani Posłanka w stosunku do mojej osoby. Jedyna korzyść to taka, że dosyć „chłodni Nobliści” dowiedzą się o całej tej letniej zadymie z udziałem Narodu rycerzy, Husarów, Indian znad Wisły, którzy potrafią tak niesamowicie podjąć się wyzwania, jakim jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
- oświadczył Owsiak i stwierdził, że nagroda należałby się wszystkim organizatorom WOŚP. Nie odmówił sobie aluzji politycznej:
Z rzeczy naprawdę ważnych - trwa wielkie liczenie i wysyłka podziękowań, tak żeby nikogo nie pominąć. Widzieliście za ile poszła fota Prezydentowej? Spinki męża daleeeeeeko w tyle
- napisał.
A TERAZ ZOBACZ: Pomogliśmy "Wiadomościom" zrobić materiał o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy