Znany kulturysta odszukał hejtera i nagrał z nim ten film. Ludzie zachwyceni: "Tchórzom zamknąłeś gęby na amen"

Kulturysta i youtuber Michał Karmowski postanowił walczyć ze swoimi hejterami. Odszukał jednego z nich i ukarał w sposób, który na długo pozostanie, nie tylko w jego pamięci.

- Dzisiejszy filmik nie będzie ani o diecie, ani o treningu, ani o suplementacji, będzie filmikiem zupełnie innym - mówi w pierwszych słowach nagrania znany kulturysta, trener personalny i popularny youtuber Michał Karmowski. W opublikowanym na profilu na Facebooku filmie stoi obok młodego chłopaka Maksa... swojego hejtera.

Nastolatek na co dzień chodzi do technikum w Poznaniu, mieszka w Swarzędzu. Założył fanpage "Jaglak", gdzie publikował treści obrażające Karmowskiego i jego rodzinę. Publikował tam przeróbki zdjęć i treści pedofilskie. Miarka się przebrała. 

Poszukiwania hejtera i pomysł na karę

Sportowiec po 10-miesięcznych poszukiwaniach odnalazł autora strony i zapowiedział, że zawiadomi prokuraturę oraz skieruje pozew do sądu o odszkodowanie. Z tych planów jednak zrezygnował, bo - jak przekonuje - "uderzyłyby głównie w rodziców młodego hejtera".

- Ponieważ sam jestem ojcem i wiem, że czasami nie mamy wpływu na to, co nasze dzieci robią, chociaż akurat mi się trafiła wzorowa córka, i stawiając się w sytuacji Maksa rodziców wiem, że odszkodowanie, które mieliby mi wypłacić, zrujnowałoby im życie, wymyśliłem, że trzeba przede wszystkim ukarać Maksa - mówi kulturysta. 

Hejtera ukarał w oryginalny sposób. Nagrał z nim film, w którym nastolatek przyznaje:

- W wakacje stworzyłem fanpage "Jaglak". Tam udostępniałem treści, które były nieodpowiednie, które obrażały Mi... pana Michała i przede wszystkim jego rodzinę - mówi w nagraniu mocno wystraszony Maks.

Oprócz takiej kary, Michał Karmowski postanowił, że zamiast procesu o odszkodowanie, chce, żeby chłopak odpracował swoje zachowanie pomagając przez 400 godzin w hospicjum. 

Internauci zachwyceni akcją Karmowskiego

- Oprócz tego z tatą Maksa dołożyliśmy mu jeszcze jedną karę w postaci pracy w warsztacie. Będzie pomagał w naprawie samochodów - dodaje Karmowski.

Akcja sportowca odbiła się szerokim echem w internecie. Tylko na jego oficjalnym profilu wpis polubiło prawie 9 tys. osób, kilkaset osób podzieliło się nim ze znajomymi. 

Na uwagę zasługują komentarze internautów, którzy bardzo chwalą postawę Karmowskiego:

"Zaimponowałeś mi jako ojcu. Mam nadzieję że mój syn nigdy nie postawi mnie w takiej sytuacji, ale gdyby tak jednak było, to kara idealna. Nauczy się małolat szacunku do innych" - napisał Ernest
"No to teraz wszystkim mocnym, internetowym tchórzom zamknąłeś gęby na amen" - skomentował Marcin
"Brawo za reakcję, brawa za wytrwałość i podziękowania dla wszystkich tych, którzy przyczynili się do ustalenia internetowego napinacza. Obrażanie w internecie jest bardzo często bagatelizowane, może ten materiał będzie impulsem dla innych, którzy są obrażani i czują się bezsilni ze świadomością, że sprawcy nie można ustalić" - dodał Adrian

Sam Karmowski film zakończył słowami: - Zastanówcie się nad tym co robicie, bo czasami memami w internecie, ale nie takimi śmiesznymi - bo te nawet czasami u siebie na profilu zamieszczam, tylko niemoralnymi, o treściach np. pedofilskich (...) można sobie spierniczyć życie. 

Więcej o: