Rada Języka Polskiego dostała do zaopiniowania program nauczania języka polskiego w klasach IV-VIII. Obszerny dokument, który właśnie ujrzał światło dzienne, nie zostawia suchej nitki na jego autorach. Lista zarzutów, pod którą podpisał się przewodniczący Rady prof. dr hab. Andrzej Markowski jest obszerna.
Zakuć, zdać, zapomnieć
"Preferowana jest wiedza, a niedostosowanie jej zakresu do możliwości poznawczych uczniów spowoduje, że będzie przyswajana biernie i pamięciowo - ostrzegają eksperci. Według nich nastąpi powrót do „encyklopedyzmu”, a "twórcze, refleksyjne, krytyczne korzystanie z wiedzy będzie poza zasięgiem większości uczniów".
Przykład? Akapity w piątej klasie. Autorzy podstawy programowej założyli, że piątoklasista „zna zasady budowania akapitów”. "Tymczasem uczeń powinien umieć stosować akapity w swoich tekstach (a nie recytować zasady)" - wytykają eksperci Rady.
Według członków rady "rozłożenie treści na kolejne lata nauki w wielu miejscach jest sprzeczne z ustaleniami psychologii rozwojowej i poznawczej oraz z dydaktycznymi zasadami nauczania, przede wszystkim z zasadą stopniowania trudności oraz z zasadą operatywności wiedzy uczniów, często też jest nielogiczne".
Kulturowy skansen
Zgodnie z założeniami nowego programu uczniowie mają za to szansę odbyć niezłą wędrówkę w czasie, cofając się do czasów, kiedy w Polsce na półkach był tylko ocet, a fabryka na Żeraniu produkowała syrenki. Dlaczego? Bo według Rady Języka Polskiego "treści kształcenia oddają rzeczywistość kulturowo-komunikacyjną sprzed 50 lat". Naukowcy alarmują, że lekcje języka polskiego zostaną oderwane od rzeczywistości, w której żyje człowiek. "Będą postrzegane jako skansen, co wpłynie negatywnie na postawy motywacyjne uczniów".
"Przedstawiony do prekonsultacji projekt podstawy programowej jest niespójny, nielogiczny, z licznymi błędami, także natury językowej i terminologicznej. Wykazuje niekompetencje zespołu autorskiego, szczególnie jeśli chodzi o metodykę przedmiotową i psychologię rozwojową" - napisali we wnioskach końcowych autorzy uwag.
Wszystkie uwagi do projektu podstawy programowej MEN
Biologia bez ewolucji
To nie pierwsza krytyczna opinia ekspertów do nowych programów nauczania przygotowywanych przez rząd PiS. Kilka dni temu naukowcy z Komitetu Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN opublikowali komentarz do projektu nowej podstawy programowej biologii. Byli bardzo zaskoczeni, bo nie znaleźli w niej dwóch ważnych tematów: teorii ewolucji i ochrony środowiska.