Polański komentuje orzeczenie SN: "Wreszcie będę mógł spokojnie przyjechać na groby ojca i Andrzeja Wajdy"

• Roman Polański z ulgą przyjął decyzję Sądu Najwyższego• SN oddalił kasację Zbigniewa Ziobry do wyroku o ekstradycji Polańskiego • Reżyser zapowiada przyjazd do Polski - podaje TVN24

- Cieszę się przede wszystkim, że ta sprawa się ostatecznie skończyła - powiedział Polański w rozmowie z TVN24. Reżyser, który przebywa obecnie w Paryżu, skomentował decyzję Sądu Najwyższego o oddaleniu kasacji ws. jego ekstradycji. - Żałuję tylko, że tak długo musiałem na to czekać - dodał. Polański stwierdził, że "dobrze, że wreszcie będzie mógł czuć się bezpiecznie we własnym kraju". - Będę mógł spokojnie wybrać się na grób mojego ojca i mojego przyjaciela Andrzeja Wajdy - powiedział. 

Dowiedz się więcej:

Jak SN uzasadnił swoje stanowisko?

- O ile nawet zgadzamy się z pewnymi poglądami zawartymi w kasacji, to nie stwierdziliśmy, aby orzeczenie krakowskiego sądu wydane zostało z rażącym naruszeniem prawa - stwierdził sędzia SN Michał Laskowski, który podkreślał, że sędziowie obracali się tylko w granicach kasacji. Sędzia przypomniał też, że SO wykazał, iż Polański zawarł w latach 70. w USA ugodę przed sądem.  - Miał odbyć 90 dni pozbawienia wolności i zgodzić się na dobrowolną deportację z USA - mówił sędzia. Dodał, że w więzieniu w USA reżyser spędził wtedy 42 dni, do czego trzeba dodać czas spędzony w areszcie domowym w Szwajcarii.  - Po przeliczeniu tych okresów według zasad stanu Kalifornia jest to łącznie 353 dni - podsumował sędzia.

Dlaczego USA domagają się ekstradycji Romana Polańskiego? 

W 1977 r. reżyser został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego współżycia z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Przed ogłoszeniem wyroku reżyser opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków ugody.

Dlaczego prokuratura zajęła się sprawą ekstradycji Polańskiego? 

Polska prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji Polańskiego. Wskazała, że z umowy ekstradycyjnej między Polską a USA wynika, że można wydać obywatela polskiego do USA - także w przypadku przedawnienia ścigania w Polsce, gdy w USA okres przedawnienia nie upłynął. Obrona Polańskiego mówiła w SO o "zaskakującej i niezrozumiałej determinacji amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w sytuacji, kiedy pokrzywdzona domaga się od wielu lat umorzenia, wybaczyła mu i pojednała się, a kara została uzgodniona i wykonana z nawiązką".

 A TERAZ ZOBACZ:  "Dla Ziobry Polański to symbol obcej kultury i patologii moralnej"

Więcej o: