- Szanowny panie prezesie. Nie znam pana osobiście, darzę pana ogromnym szacunkiem. Chciałbym zadać panu jedno pytanie. Chciałbym uzyskać odpowiedź z pana ust - mówi Jurek Owsiak w filmiku, który umieścił na swoim Facebooku.
Następnie nawiązuje do uchwalonej właśnie przez Sejm ustawy o zgromadzeniach. Podkreśla, że osiągnięciem naszej demokracji jest wolność zgromadzeń.
- Panie profesorze, proszę mi to powiedzieć swoimi ustami. Ja chcę to od Pana usłyszeć. Wydaje mi się, że coś straciliśmy, coś niebywałego. Nie słucham już polityków - mówi. I zaznacza, że politycy, którzy głosowali za ustawą, są przekonani, że wolność demonstracji trzeba "ukrócić", "przyśrubować".
- Czy muszę należeć do Kościoła, organizacji religijnej, by mieć prawo do demonstrowania? - pyta. I dodaje: - Nie chcę pytać polityków, bo dla mnie ci, którzy głosowali przeciwko, powinni przyczepić się do kaloryferów, jeśli takie są w Sejmie. I tak długo tam siedzieć, dopóki rozpoczęłaby się dyskusja obywatelska - kończy.
A TERAZ ZOBACZ: Ustawa o zgromadzeniach uchwalona przez Sejm. Na sali okrzyki: "Hańba!", "Komuna wróciła!"