Warmińsko-mazurskie: kierowca niechcący wyrwał dystrybutor gazu. Ewakuowano okoliczne budynki

Roztargniony kierowca z Nowego Miasta Lubawskiego postawił na nogi lokalną straż pożarną. Zatankował gaz, ale zapomniał o odłączeniu węża. Dystrybutor został wyrwany, mogło dojść do wybuchu.

Mieszkaniec Nowego Miasta w sobotę po południu tankował gaz na stacji benzynowej. Nie odłączył węża i ruszył. Zapominalstwo okazało się fatalne w skutkach. Jak informuje "Gazeta Olsztyńska", dystrybutor został wyrwany z fundamentu, doszło do wycieku ok. tysiąca litrów gazu.

Sprawa była na tyle poważna, że w akcję zaangażowano osiem zastępów straży pożarnej. Ewakuowano ponad trzydzieści osób z kilkunastu pobliskich budynków, mieszkańcy znaleźli schronienie w obiektach sportowych. Akcja strażaków trwała cztery godziny.

Zobacz także: Przekonali się, co czuje kobieta w 7 miesiącu ciąży