W środę rada nadzorcza Grupy Lotos zdymisjonowała bez podania przyczyny prezesa Roberta Pietryszyna. Przez pięć miesięcy, jak wyliczyła "Gazeta Wyborcza", zarobił on tam 500 tys. zł. Tyle łącznie wynosiły pensje (65-70 tys. zł miesięcznie), odprawa (75 tys.) i odszkodowanie za zakaz konkurencji (150 tys.).
Według "Wyborczej" kierowanie drugą największą polską firmą paliwową Pietryszynowi zapewniły kontakty z byłym rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem i niedawno zdymisjonowanym ministrem skarbu Dawidem Jackiewiczem.
Więcej o sprawie Pietryszyna czytaj na trojmiasto.wyborcza.pl.
Pietryszyn to przyjaciel Hofmana jeszcze ze studiów. W czasie rządów PiS zrobił zawrotną karierę. W wieku 26 lat został szefem klubu piłkarskiego Zagłębie Lubin, którego głównym sponsorem jest państwowy koncern KGHM. Później zasiadał we władzach w sumie sześciu spółek skarbu państwa. Był też prezesem spółki Wrocław 2012 zarządzającej miejskim stadionem. Kilka miesięcy temu był krótko w zarządzie PZU.
Trzy lata temu podejrzenia CBA wzbudziły nierozliczone przelewy na konto Hofmana pochodzące od Pietryszyna. - Udzieliłem Adamowi Hofmanowi wsparcia w dobrej wierze - powiedział wówczas Pietryszyn w rozmowie z Radiem TOK FM.
ZOBACZ TEŻ: Czym przez ostatni rok zaskoczył nas PiS?