Podczas konferencji prasowej w Sejmie politycy PO twierdzili, że nie ma prawnego obowiązku przeprowadzania ekshumacji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Prokuratura ma inne zdanie i podaje szereg powodów za ponowną ekshumacją, m. in.: nieprawidłowości w rosyjskich dokumentach oraz brak dokumentacji fotograficznej. Zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek zaapelował do mediów o "stonowanie emocji", "podawanie informacji sprawdzonych i rzetelnych" oraz nie rozpowszechnianie informacji, że celem ekshumacji jest znalezienie trotylu w ciałach ofiar.
Dowiedz się więcej:
Były minister obrony narodowej Czesław Mroczek podczas konferencji prasowej mówił: - Chcemy wyraźnie powiedzieć, że nie ma takiego obowiązku, sekcje zostały w każdym przypadku już wykonane i muszą być wskazane wyraźne powody przeprowadzenia nowych sekcji - przekonywał. Poseł PO Marcin Kierwiński dodał, że nie poinformowano, czemu takie ekshumacje miałyby służyć.
Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej naprawią poważne błędy i zaniechania, które popełniono sześć lat temu - podała Prokuratora Krajowa. Dodała, że odstąpienie przez prokuratora od wykonania sekcji zwłok, wbrew obowiązującym przepisom, naraża go na poważne karne. W związku z tym ponownie wszczęto postępowanie karne ws. "niedopełnienia obowiązków i utrudniania postępowania przez funkcjonariuszy publicznych w zakresie niepodjęcia decyzji o przeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy". "Sześć lat temu z niezrozumiałych powodów przyjęto na wiarę wyniki dokonywanych w Moskwie sekcji, których w rzeczywistości nie było" - czytamy w komunikacie.
Ponad 200 krewnych kilkunastu ofiar sprzeciwia się ekshumacjom. Zwrócili się w tej sprawie do Konferencji Episkopatu Polski. "Apelujemy do hierarchów Kościołów, których kapłani odprowadzali naszych Ukochanych na cmentarze: brońcie Ich grobów przed zbezczeszczeniem!" - pisali. Członkowie większości rodzin ofiar zgadają się lub nawet popierają ekshumacje.